Pijana śliwka w masie czekoladowo-rumowej

Jakiś czas przed świętami córka wspomniała, że fajnie by było  zrobić na święta ciasto Pijana śliwka w czekoladzie /to ona właśnie przyniosła kiedyś na nie przepis od swojej koleżanki/. Pomyślałam – czemu nie? ale zrobię jej małą niespodziankę… będzie niby to samo, ale nie całkiem takie samo.
śliwka w czekoladzie w ciemnej masie

Składniki

Biszkopt /wszystkie składniki x 2 – na 2 placki/

4 jaja
4 łyżki cukru
4 łyżki mąki pszennej
1 płaska łyżeczka proszku
1 łyżka octu
1 łyżka oleju
2 płaskie łyżki kakao

Masa

1/2 l mleka 3,2%
3 żółtka
1 budyń waniliowy lub śmietankowy
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżka mąki pszennej
4 łyżki cukru
1,5 kostki masła
10 dg czekolady
alkohol /rum z moczenia śliwek/

Dodatkowo

50 dkg śliwek kalifornijskich
ok. 1 szklanka rumu /ew. zmieszać z wódką/

Polewa

1 czekolada gorzka /deserowa/
1 czekolada mleczna
1/2 kostki masła
1/2 szklanki śmietany chudszej /12%/ – dałam 4 łyżki mleka 3,2%
galaretka cytrynowa
pijana śliwka w ciemnej masie

Wykonanie

Dzień wcześniej przygotować śliwki. Zalać je wrzątkiem na min. 5 minut, potem odcedzić. Wody nie wylewać /dodać do niej troszkę cukru i soku z cytryny – posłuży do nasączenia  ciasta/.
Śliwki włożyć teraz do naczynia szczelnie zamykanego, wlać alkohol, zamknąć i pozostawić do następnego dnia /na noc/, niech się napiją do woli alkoholu.
Następnego dnia odsączyć alkohol, śliwki pokroić w paski.
Odsączony alkohol wykorzystać do masy.

Żółtka oddzielić od białek. Do żółtek dodać ocet i dokładnie wymieszać. Białka ubić z cukrem, dodać żółtka, mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i na końcu olej i kakao. Całość dobrze wymieszać. Piec ok. 30-35 min. w temp. 160 st.C.
Upiec 2 takie biszkopty.

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej i ostudzić.
Z mleka, cukru, budyniu i mąki ugotować budyń. Po ostygnięciu dodawać porcjami do ucieranego masła – utrzeć na puch, dodać ostudzoną czekoladę, na końcu alkohol – alkoholu dodać wg własnego smaku, jeśli zostanie, dodać go do roztworu przygotowanego do nasączenia ciasta.
Część masy odłożyć /ok. 1/3 – tylko tyle by posmarować potem wierzch ciasta/, do reszty dodać połowę pokrojonych śliwek i wymieszać.

Jeden placek biszkoptowy nasączyć, następnie wyłożyć masę ze śliwkami, wyrównać, przykryć drugim plackiem, lekko nasączyć, posmarować odłożoną masą, na wierzch rozłożyć drugą połowę śliwek. Odstawić do schłodzenia.

W tym czasie przygotować polewę.
Galaretkę rozpuścić w ¾ szklanki gorącej wody i ostudzić.
Masło i czekoladę lekko podgrzewać cały czas mieszając, aż do rozpuszczenia, dodać śmietanę i dokładnie wymieszać do ładnego połączenia się składników. Dodać ostudzoną galaretkę i wymieszać.
Tężejącą polewę wylać na śliwki. Ciasto włożyć do lodówki i pozostawić do całkowitego stężenia.
śliwka w ciemnej masie

Pijana śliwka z masą kawową

Ciasto I
5 jaj
1 szklanka. cukru
1,5 szklanki mąki
0,5 szklanki oleju
0,5 szklanki zimnej wody
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kakao

Ciasto II

5 białek
3/4 szklanki cukru
20 dag kokosu
sok z 1 cytryny
1 łyżeczka mąki

Masa

5 żółtek
2 szklanki mleka 3,2%
3/4 szklanki cukru
1 budyń waniliowy
1 cukier waniliowy
10 łyżek kawy Cappuccino Classic

1,5 kostki masła

Dodatkowo
30 dag śliwek kalifornijskich
polewa z czekolady – 1 czekolada gorzka i 1 półsłodka

Wykonanie

I.Białka ubić z cukrem, dodawać po jednym żółtku i ubijać, dodać olej, wodę, mąkę, proszek, na końcu kakao. Wymieszać i upiec.
II.Białka ubić dodać resztę składników i upiec.
Ze składników ugotować budyń, ostudzić a następnie utrzeć z 1,5 kostki masła.
Śliwki  namoczyć w gorącej wodzie z dodatkiem alkoholu co najmniej na 2 godz. Osączyć, pokroić wzdłuż na mniejsze kawałki.
Czekolady rozpuścić z 4 łyżkami słodkiej śmietanki.

Składanie:
placek ciemny+ 1/2 masy+ placek kokosowy+ 1/2 masy+ śliwki + polewa

Pijana śliwka w masie krówkowej

Ciasto, do przygotowania którego z powodzeniem można wykorzystać śliwki, pozostałe po sporządzeniu nalewki śliwkowej, czyli potocznie mówiąc śliwowicy. Zamiast się zastanawiać co z nimi zrobić, bo to wyrzucić szkoda, a podjadać notorycznie to skazać się na „przewlekłe zawroty głowy”, więc nie pozostaje nic innego jak zrobić to ciasto. Ale jeśli nie mamy śliwek po śliwowicy nic się nie dzieje, zalewamy suszone alkoholem i robimy ciasto … póki jeszcze za oknami zima, bo latem to już będą ciasta ze świeżymi owocami.

Ciasto

5 żółtek
niepełna szklanka cukru
5 łyżek wrzątku
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka mąki

Masa

1 i 1/2 kostki masła
masa krówkowa w puszce
śliwki po śliwowicy
/gdy nie mamy śliwek z nalewki – paczka suszonych śliwek /ok.30 dkg/+ wódka /rum/

Dodatkowo

biszkopty podłużne /1 duża paczka/
polewa czekoladowa /gorzka/

Wykonanie

Żółtka ubić z cukrem, a następnie cały czas ubijając, dolewać wrzątek – powoli, maleńkim strumieniem. Ubijać wszystko do białości.
Teraz do masy dodać mąkę wymieszaną z proszkiem i całość wymieszać. Wylać na wyłożoną papierem do pieczenia blachę i upiec na złoty kolor. Piec w temp. 160-170st.C ok. 30-35 min.

Masło utrzeć, dodać masę krówkową i dobrze utrzeć – masa powinna być jednolita. Dodać pokrojone dowolnie śliwki /ja kroję w paseczki/ i wymieszać. Jeśli użyjemy śliwek suszonych, należy je wcześniej pokroić i namoczyć w alkoholu przez kilka godzin, potem odsączyć i dodać do masy.

Ostudzony biszkopt nasączyć herbatą z dodatkiem soku z cytryny lub śliwowicy lub alkoholu z moczenia śliwek, na to wyłożyć masę, na masie ułożyć biszkopty również lekko nasączone, a na wierzch polewa z gorzkiej czekolady.
Można również – tak zrobiłam na cieście prezentowanym na zdjęciu – odłożyć trochę masy /ok. 1/4/ i dać ją dopiero na biszkopty, a na wierzchu rozsmarować polewę, robiąc esy-floresy.

Schab ze śliwkami

Danie trochę pracochłonne, ale warto je zrobić na jakąś okazję, może nawet specjalną, np. na świąteczny obiad. Ja dość często je serwowałam, może nawet zbyt często, skoro niektórym domownikom się ….. przejadło? Zrobię więc trochę przerwy i wrócę do niego, bo smaczne i eleganckie. A nauczyłam się je robić oglądając program „Gotuj z Kuroniem”.
Oczywiście po latach trochę je zmieniłam i dostosowałam do swojego smaku, zmieniłam też sposób wykonywania. Ale zawsze było i jest ….. pyszne !
schab ze śliwkami

Składniki

1-1,5 kg schabu
paczka śliwek kalifornijskich /200 g/
na bejcę:
2 łyżki miodu
2 łyżki octu winnego
2 łyżki oleju
1 łyżka majeranku
1 łyżka kminku mielonego
1 łyżeczka czosnku granulowanego
sól, pieprz
schab ze śliwkami

Wykonanie

Składniki bejcy wymieszać, a następnie dobrze nią wysmarować schab. Zawinąć dokładnie w folię. Odstawić w chłodne miejsce na minimum 2 godziny /ja wkładam do lodówki na całą noc/.
Długim nożem zrobić otwór przez środek mięsa /na wylot/, a następnie upychać w niego śliwki /kilka śliwek odłożyć/, pierw z jednej strony, potem z drugiej /cały „tunel” w mięsie powinien być dokładnie wypełniony/. Teraz obsmażyć mięso na patelni ze wszystkich stron, włożyć do naczynia żaroodpornego, przykryć i piec łącznie przez ok. 60 min. pierw przez 45 min. w bardzo wysokiej temp. /180-200 st./, potem jeszcze 15 min. w niższej /150-160 st./, układając obok dodatkowo kilka śliwek.
Bezpieczniej jest wykorzystać do pieczenia mięsa specjalny rękaw, do którego włożyć obsmażone mięso i dodatkowe śliwki od razu /można też wlać do rękawa z pół szklanki wody lub bulionu/ – schab w ten sposób pieczony jest bardziej soczysty. Po upieczeniu mięsa odczekać 10-15 min.i dopiero wytworzony sos zlać, można go zmiksować, ewentualnie troszkę zagęścić i podawać do mięsa. Mięso najlepiej kroić już ostudzone – na 1,5 cm plastry, które ułożyć na półmisku i ponownie podgrzać.

Zamiast samych śliwek, można użyć mieszanki – śliwki, morele, żurawina, ale też samych moreli, a gdy mamy gruby kawałek schabu, zrobić 2 tunele i jeden napełnić śliwkami, a drugi morelami.

danie wykonane przez Izabellę

Pijana śliwka w czekoladzie

Kiedyś moja córka odwiedziła koleżankę i została poczęstowana ciastem, które bardzo jej smakowało, tak bardzo, że wróciła do domu wyposażona w  przepis i dodatkowy kawałek ciasta. No i w najbliższym możliwym terminie zrobiłyśmy je również.
Nawiasem mówiąc, podobny bardzo przepis spotkałam potem w necie, ale tylko podobny…..
A ciasto naprawdę warte „popełnienia” – smaczne, efektowne, no i nawet mężczyźni je chwalą i się nim zajadają.
pijana śliwka w czekoladzie

Biszkopt /wszystkie składniki x 2 – na 2 placki/

4 jaja
4 łyżki cukru
4 łyżki mąki pszennej
1 płaska łyżeczka proszku
1 łyżeczka octu
2 płaskie łyżki kakao

Masa

1/2 l mleka
3 żółtka
1 budyń waniliowy lub śmietankowy
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżka mąki pszennej
3/4 szklanki cukru
1 cukier waniliowy
1,5 kostki masła
alkohol /wódka lub rum/

Dodatkowo

50 dkg śliwek kalifornijskich
ok. 1 szklanki wódki lub rumu

Polewa

1 czekolada gorzka /deserowa/
1/2 kostki masła
1 łyżka mleka

Wykonanie

Dzień wcześniej przygotować śliwki. Zalać je wrzątkiem na min. 5 minut, potem odcedzić. Wody nie wylewać /dodać do niej troszkę cukru i soku z cytryny – posłuży do naponczowania ciasta/.
Śliwki włożyć teraz do naczynia szczelnie zamykanego, wlać alkohol, zamknąć i pozostawić do następnego dnia /na noc/, niech się napiją do woli alkoholu.
Następnego dnia odsączyć alkohol, śliwki pokroić na pół.
Odsączony alkohol wykorzystać do masy.

Żółtka oddzielić od białek. Do żółtek dodać ocet i dokładnie wymieszać. Białka ubić z cukrem, dodać żółtka, mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i na końcu kakao. Całość dobrze wymieszać. Piec ok. 30-35 min. w temp. 150 st.
Upiec 2 takie biszkopty.

Z mleka, cukru, budyniu i mąki ugotować budyń. Po ostygnięciu dodawać porcjami do ucieranego masła – utrzeć na puch, dodać alkohol.

Składniki polewy podgrzać, połączyć szybko mieszając.

Biszkopty nasączyć, a następnie składać:
– biszkopt
– 1/3 masy
– 1/2 śliwek
– 1/3 masy
– biszkopt
– 1/3 masy
– 1/2 śliwek
– polewa

P.S.
W tym roku /12.2021/ zrobiłam troszkę inaczej… na skróty w pewnym sensie. Upiekłam jeden placek wg przepisu jak niżej i przekroiłam na pół.:

Składniki

3/4 szklanki oleju rzepakowego
1/2 szklanki wody
1 szklanka cukru
3 płaskie łyżki kakao

Wszystkie składniki umieścić w rondelku, zagotować  do rozpuszczenia się cukru, zdjąć z ognia i całkowicie wystudzić.

Teraz

5 jajek – białka i żółtka oddzielnie
1/2 szklanki drobnego cukru do wypieków
1,5 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej

Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodawać stopniowo cukier – łyżka po łyżce jak do bezy, dalej ubijać. Dodać wszystkie żółtka i ubić. Wlać całą wystudzoną mieszankę kakaową i dokładnie wymieszać szpatułką lub na wolnych obrotach miksera do połączenia.
Dodać przesianą mąkę z proszkiem i sodą, delikatnie wymieszać szpatułką.

Ciasto przelać do formy /dno wyłożone papierem, jak do biszkoptu/.
Piec w temperaturze 180 st.C przez 40 – 45 minut /do suchego patyczka/. Wystudzić w uchylonym piekarniku.
Po wystudzeniu ciasto przekroić na 2 blaty kakaowe.

Ponadto do masy użyłam 1 masło i 1/2 kostki „Kasi”….masa z dodatkiem margaryny jest lepsza i bardziej stabilna – wskazówka od doświadczonej kucharki.