Kotlety ziemniaczane – ruskie

Wreszcie je zrobiłam, bo tyle się o nich nasłuchałam od … od jednego z domowników… wspomnienia z okresu dzieciństwa…nie moje, ja takich nie znałam, tzn. takich kotletów. U mnie były pierogi z ruskim farszem, ale taki zamiennik, czemu nie, wszak znacznie szybciej można je zrobić niż pierogi, a poza tym zawsze to jakaś odmiana…
 

Z tej porcji wychodzi ok. 20-25 kotlecików.

Składniki

1 kg ziemniaków /przed obraniem/
0,5 kg sera białego
1 duże jajko
1-2 cebule /można pominąć/
1 łyżka masła + 1 łyżka oleju do usmażenia cebuli
3-4 łyżki bułki tartej – do ziemniaków /zamiennie mąka krupczatka/
sól, pieprz czarny, pieprz ziołowy
bułka tarta – do obtoczenia
olej z masłem do smażenia

Wykonanie

Do ugotowanych i utłuczonych /przeciśniętych przez praskę – takie wolę/ dodać rozdrobniony/przeciśnięty przez praskę ser, cebulę pokrojoną w kostkę i usmażoną na rumiano oraz wszystkie pozostałe składniki, dokładnie zagnieć /ilość bułki tartej zależy od konsystencji ziemniaków i sera – masa ma być podobna do ciasta na kopytka/.
Masę odstawić do lodówki na ok. 1 godziny.
Po tym czasie formować z masy wałeczki, kroić na części i formować kotlety /jak mielone/. Obtaczać w bułce tartej.
Na patelni rozgrzać olej z masłem, smażyć kotlety na rumiano.

Podawać z ulubionym ciepłym sosem np. pieczarkowym /patrz tutaj/ lub sosem zimnym np. czosnkowym /patrz tutaj/. Dobrze też smakują bez sosu, a z dodatkiem ulubionej sałatki/surówki.

Pierogi ruskie z ciasta ziemniaczanego

Miały być pierogi ruskie, te tradycyjne, ale… ale przypomniał mi się przepis na takie pierogi, gdzie do ciasta dodawało się ziemniaki… ugotowane ziemniaki. Trochę czasu mi zajęło zanim odkopałam w swych zapiskach przepis /przepis gdzieś chyba z netu, sama nie wiem, bo „nabazgrałam” na jakiejś karteczce pismem „receptowym”/.
Zrobiłam zatem pierogi w cieście ziemniaczanym, okrasiłam je usmażoną czerwoną cebulką z boczkiem, do tego posypałam je posiekanym szczypiorkiem i powiem Wam… jestem zachwycona. Pyszne, mięciutkie, mniam…

Składniki /na 40 szt./

Ciasto

0,5 kg ziemniaków /lepsze bardziej sypkie/
2 szklanki mąki pszennej
1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
2 jajka /dałam M/
1 łyżeczka soli

farsz

750-800 g ziemniaków
400-500 g sera białego
1-2 cebule
1-2 łyżki masła
sól, pieprz

Wykonanie

Przygotować farsz.
Ziemniaki ugotować, pognieść lub przecisnąć przez praskę, dodać ser, usmażoną na maśle cebulę oraz sól i pieprz.

Ciasto ziemniaczane przygotować zgodnie z przepisem podstawowym.
Robić pierogi podobnie jak pierogi tradycyjne i gotować w lekko osolonym wrzątku 3-5 min. od wypłynięcia.
Podawać z czym kto lubi – u mnie cebula czerwona usmażona z boczkiem i posiekany szczypiorek.

Pierogi z kapustą kiszoną i serem

Były już kiedyś Pierogi z kapustą słodką i białym serem znane jako „wołyńskie”, dziś dla odmiany będą też z serem, ale z kapustą kiszoną. Może takie podam dla odmiany na kolację w Wigilię? Tymczasem umieszczę w zamrażarce, a potem się zobaczy…

pierogi z ziemniakami i fetą

Składniki /na ok. 50 szt pierogów/

Ciasto

0,5 kg mąki tortowej
1 szklanka kefiru/maślanki/gorącej wody
1 łyżka masła/oleju
½ łyżeczki soli
1-2 łyżeczki majeranku

Farsz

0,25 kg sera białego /twarogu/
0,5 kg kapusty kiszonej
1-2 cebule
sól, pieprz czarny i ziołowy, natka pietruszki

Wykonanie

Kapustę kiszoną odcisnąć, wypłukać /gdy bardzo kwaśna/ i ugotować w niewielkiej ilości wody do miękkości /ok. 40 min./.
Ugotowaną kapustę odcedzić, odcisnąć nadmiar płynu i drobno pokroić.
Dodać zmielony albo przeciśnięty przez praskę ser, przyprawić solą i pieprzem.

Ciasto wykonać zgodnie ze wskazówkami podanymi przy pierogach ruskich.
Ciasto rozwałkować, wycinać kółka, nakładać farsz i lepić pierogi. Gotować we wrzątku z dodatkiem soli.
Podawać z ulubioną omastą np. cebulką usmażoną na maśle lub /najlepsze/ skwarkami ze słoniny lub boczku.

dopisek dn. 13.03.2024r.
Ostatnio spotkałam się z ciekawą nazwą tych pierogów – Pierogi srokate… i podobno są one wymyślone przez gospodynie z Podkarpacia, a ściślej mówiąc ze Zgłobnia gm. Boguchwała… a to ciekawe, bo ja je już znam od bardzo dawna.

Strucla drożdżowa

Ni stąd, ni zowąd, nagle przyszła mi do głowy…I taki oto obrazek jawi mi się przed oczyma:
Jest maj, ciepłe, sobotnie popołudnie, a właściwie już wczesny wieczór, wszystko dookoła zielone i kwitnące…naprzeciwko domu, po drugiej stronie drogi, dostojnie  kołyszą się białe, młode brzozy, czupurnie, acz dumnie zadzierając swe zielone korony ku górze…bzy rosnące przy ścieżce prowadzącej do domu pachną, że dech w piersiach zapiera… Drzwi do domu otwarte na oścież, na schodach leży kot i leniwie się przeciąga… Z głębi domu wydobywa się cudowny zapach świeżo pieczonego ciasta drożdżowego… Jest tak intensywny i tak drażni nozdrza, że zwabia mnie i brata do domu, mimo dopiero co rozpoczętej jakiejś fajnej zabawy…
Wpadamy jak dwa odrzutowce do kuchni, a tam… świeżo upieczony chlebuś posypany makiem, zawijańce drożdżowe z marmoladą, a w piecu siedzą jeszcze pierożki… z kapustą i kaszą gryczaną… Dostajemy po pajdzie zawijańca, bo już ostygł trochę i już nas nie ma. Za chwilę jednak wracamy po drugą pajdę i kubek mleka do popicia.
I tu wyjaśnienie – na strucle mówiło się u nas zawijańce.
Czy w tej sytuacji mogłam nie upiec bez zbędnej zwłoki? nie mogłam!

forma keksowa 11×35 cm

Składniki

2 szklanki mąki każda z czubkiem
1 jajko
3/4 szklanki ciepłego mleka
2,5 łyżki cukru
cukier waniliowy
50 g masła roztopionego /1/4 kostki/
20 g drożdży
szczypta soli
kilka kropli aromatu pomarańczowego lub cytrynowego

z serem, w środku akcent z marmolady

Wykonanie

Mąkę przesiać do misy miksera. Na środku zrobić dołek, do którego wsypać pokruszone drożdże. Drożdże posypać cukrem i zalać około 1/4 szklanki ciepłego mleka. Odczekać kilka-kilkanaście  minut, aż urosną.
Teraz do misy dodać cukier waniliowy, sól, roztopione i przestudzone masło, roztrzepane jajko, resztę mleka oraz ulubiony aromat. Za pomocą haków wyrobić ciasto.
Miskę z ciastem przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na  około 60 min.
Wyrośnięte ciasto odgazować, przełożyć na deskę i rozwałkować na prostokąt o boku odpowiadającym długości foremki /u mnie 35 cm/.
Na rozwałkowanym cieście rozsmarować nadzienie, zostawiając z jednej strony wolny brzeg szer. ok. 2 cm. Ciasto zrolować, przenieść do keksówki, przykryć i ponownie odstawić do wyrośnięcia. Wyrośniętą struclę posypać kruszonką i piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C II poziom grzanie góra-dół przez 30-35 min.

Struclę można też po włożeniu do foremki naciąć wzdłuż ostrym nożem przez środek, albo też przed włożeniem do formy przeciąć wzdłuż całkowicie /przy jednym końcu pozostawić ciasto złączone/ i zapleść coś na wzór warkocza /z tym, że będziemy pleść z 2 pasów ciasta/.

Nadzienie strucli – możliwości
1/ marmolada z dodatkiem konfitury różanej
2/ powidło z dodatkiem konfitury różanej
3/ nutella lub masło czekoladowe/orzechowe
4/ cynamon i cukier /sucha posypka/
5/ jabłka podsmażone /jak do szarlotki/
6/ ser biały /ok. 40 dkg sera, 1 żółtko, cukier i cukier wan. do smaku/
7/ mak,,,itp. itd. co nam wpadnie do głowy i na co będziemy mieć ochotę

przepisy na kruszonkę – tutaj /klik/ Kruszonka do ciasta.

 

 

 

Pyry z gzikiem

Pyry z gzikiem*) to danie charakterystyczne dla Wielkopolski… dziś przyszły mi do głowy, kiedy rozmyślałam co by tu wykombinować na postny posiłek. A to danie jest postne, proste wielce, a czy smaczne? trzeba spróbować.
Zapewne sprawdzi się znakomicie latem, gdy żar się z nieba leje i człowiek nie ma na nic ochoty.
Przepis powstał na bazie lektury różnych sposobów przyrządzania pyr z gzikiem, a źródłem był oczywiście internet.
Na przyszłość upiekę jednak ziemniaki w piekarniku /w rękawie piekarniczym/, zamiast je gotować,,, pieczone z pewnością będą smaczniejsze.

Składniki

ziemniaki /czyli pyry/ – ilość dowolna

Gzik
250-300 g twarogu /biały ser tłusty lub półtłusty/
3 łyżki kwaśnej śmietany lub jogurtu greckiego
2 ząbki czosnku
pęczek szczypiorku
sól, pieprz
koperek

Wykonanie

Przygotować gzik.
Ser rozgnieść w misce widelcem, dodać śmietanę, czosnek przeciśnięty przez praskę, sól i pieprz do smaku oraz pokrojony drobno szczypiorek /troszkę szczypiorku zostawić do dekoracji/. Wymieszać i wstawić do lodówki – ma być dobrze schłodzony.

Dokładnie umyte ziemniaki ugotować w mundurkach w lekko osolonej wodzie.
Gorące przekrawać na pół /nie przecinać do końca/, nakładać w przecięcia po łyżce zimnego sera, posypać szczypiorkiem. Całość posypać koperkiem i … zajadać, popijając zimnym kefirem /ja tak lubię/.

*) Pyry z gzikiem – postne danie kuchni wielkopolskiej złożone z ziemniaków (w gwarze poznańskiej pyr) oraz gziku, czyli odpowiednio przyprawionego sera twarogowego.
Ziemniaki najczęściej gotowane są w mundurkach, czyli bez obierania. Całość może być doprawiona śmietaną, solą, pieprzem i olejem. Danie powstało zapewne w pierwszej połowie XIX wieku, kiedy to w Wielkopolsce mocno rozpowszechniły się ziemniaki. Potrawę początkowo jadano głównie w piątki (dni postne).
Obecnie ziemniaki w mundurkach zastępowane bywają obieranymi lub nawet chlebem. Danie podawane jest w wielu poznańskich i wielkopolskich restauracjach.
źródło informacji – Wikipedia

Kotlety z kaszy gryczanej z pieczarkami

Nikt nie zaprzeczy, że  Kotlety z kaszy gryczanej – HRECZNIAKI  są pyszne… a co dopiero będzie, gdy dodamy jeszcze do nich pieczarki… a do tego sos pieczarkowy? zaręczam, że będzie mniam mniam…


Składniki

20 dkg kaszy gryczanej /2 torebkix100g/
25 dkg sera białego
20 dkg sera żółtego
50 dkg pieczarek
1 cebula
1 ząbek czosnku
1 jajko
100 ml śmietany /% obojętny/
bułka tarta
pieprz
sól lub vegeta
natka pietruszki
olej do smażenia

Wykonanie

Pieczarki oczyścić, pokroić w kostkę. Cebulę również pokroić w kostkę. Na patelni rozgrzać olej /2 łyżki wystarczy/, włożyć pieczarki i cebulę, lekko posolić i przesmażyć do momentu odparowania całego płynu. Ok. połowy pieczarek odłożyć na talerzyk, pozostałe na patelni lekko oprószyć mąką, przesmażyć, po czym dodać śmietanę /ew.troszkę wody/, doprawić solą i pieprzem, zagotować. To będzie sos do podania z naszymi kotlecikami.

Kaszę ugotować w osolonej wodzie na sypko. Ser żółty zetrzeć na tarce.
Czosnek przecisnąć przez praskę. Ser biały pokruszyć. Połączyć wszystkie składniki, łącznie z odłożonymi, usmażonymi pieczarkami, dodać jajko i ewentualnie troszkę bułki, gdyby masa się rozpadała, przyprawić solą/vegetą i pieprzem, dodać natkę. Formować kotleciki, obtaczać w bułce tartej i smażyć na złoty kolor. Podawać z sosem grzybowym.

Krokiety z mięsem z kurczaka, brokułem i białym serem

Co zrobić z mięsem po rosole? ileż to razy zadajemy sobie to pytanie? a no tyle razy, ile razy gotujemy rosół.
Dziś zwalniam z myślenia, bowiem ja już to zrobiłam i proponuję inny wariant krokietów /na blogu już są przepisy z wykorzystaniem mięsa drobiowego/. Nieskromnie powiem – wyszły pyyyszne!

przepis na 12 krokietów

Ciasto

2 szklanki mąki pszennej
2 szklanki mleka
1 szklanka wody gazowanej
szczypta soli
szczypta proszku do pieczenia
2 łyżki oleju

Farsz

ok. 0,6-0,7 kg ugotowanego mięsa  po rosole
jarzyny z rosołu – marchew, pietruszka, seler
1 cebula
1 ząbek czosnku
1 brokuł – ugotować na pół miękko z dodatkiem soli i cukru
1/2 kostki sera białego lub sera feta
3-4 łyżki świeżej natki pietruszki lub szczypiorku
sól, pieprz ziołowy, papryka słodka i ostra

dodatkowo do panierowania – jajko i bułka tarta

Wykonanie

Naleśniki przygotować zgodnie z przepisem podstawowym.

Mięso, jarzyny, cebulę i czosnek zmielić w maszynce, dodać przyprawy, wyrobić masę. Dodać rozdrobniony brokuł, wymieszać /można też zmielić razem z mięsem, ale ja wolę rozdrobnione widelcem/.
Twaróg pokruszyć.

Naleśniki nadziewać farszem /ok. 2 łyżki na 1 naleśnik/, na wierzch farszu dać pokruszony ser, zwijać w krokieta, panierować w jajku roztrzepanym z odrobiną mleka/wody i bułce tartej, smażyć ze wszystkich stron na rumiano. Podawać z ulubioną surówką.

Sernik kalinowski

Wspaniały sernik, taki prawdziwy, puszysty, ale nie piankowaty, a co ważne – na śmietanie 18%, nie zaś na kremówce … zawsze to trochę kalorii mniej.
Przepis podpatrzony dawno, dawno temu u Teresy, nazwa zachowana w celu jego wyróżnienia spośród wielu innych serników. Od siebie dodałam jedynie sok i skórkę z cytryny, a poza tym zastosowałam swój sposób przygotowania /przy użyciu malaksera/ i pieczenia.



Składniki /forma 24×36 cm/

Ciasto

1/2 kostki margaryny
4 łyżki cukru
7 łyżek mąki tortowej
4 łyżki mąki ziemniaczanej
2 całe jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Masa serowa

1 kg sera /twarogu/ – daję tłusty z kostki
10 jaj
1/2 litra kwaśnej śmietany 18%
2 budynie śmietankowe /każdy na 3/4 litra/
1/2 kostki margaryny /dałam Kasię/
1 1/2 szklanki cukru /daję drobny/
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier wanilinowy
sok i skórka otarta z całej cytryny /dodałam dodatkowo/


Wykonanie

Składniki na ciasto zagnieść, wylepić dno blaszki, schłodzić, nakłuć widelcem.
Tym razem zamiast ciasta użyłam gotowych, okrągłych biszkoptów, którymi wyłożyłam dno formy.

Zmiksować w malakserze: ser /bez uprzedniego mielenia/, margarynę, żółtka, budynie,  proszek do pieczenia i śmietanę.
Ubić pianę z białek, usztywnić cukrem, wymieszać delikatnie z masą serową, wyłożyć na ciasto.
Piec łącznie 1 godzinę /II poziom grzanie góra-dół/, pierw w temp. 180 st.C. a kiedy już wyrośnie /po ok. 20-30 min./ zmniejszyć temperaturę do 160 st.C. Po zakończonym pieczeniu /czyli po 60 min./ grzanie wyłączyć, zostawiając jednak piekarnik zamknięty jeszcze przez 30 min. a następnie uchylić drzwiczki i tak pozostawić do całkowitego ostygnięcia.
Wyjąć z piekarnika, okroić nożem od blachy / aby zbytnio nie opadł/, schłodzić, na noc włożyć do lodówki. Można polukrować lub polać ulubioną polewą.
Ja polałam cienką warstwą białej czekolady, a na to starłam wiórka białej i mlecznej czekolady /miałam resztki i je zużyłam/.

 

Sernik twarogowy na jogurcie z owocami

Udało mi się kupić ostatnie zapewne truskawki tego lata i co dziwne, kosztują mniej niż w sezonie truskawkowym. Część wykorzystałam więc do sernika. A sernik prawie bez kalorii… no może ciut, ciut ich zawiera, ale można go bezgrzesznie konsumować /to na pocieszenie łasuchom liczącym kalorie/.
 

tortownica śr. 24 cm

Składnik

500 g białego tłustego sera
2 duże jogurty naturalne /greckie/  – łącznie ok. 800 ml
1 op. „Śnieżki”
2 galaretki cytrynowe + 1/2 szklanki wody
1/2 szklanki cukru pudru

dodatkowo

biszkopty okrągłe – duża paczka
owoce miękkie /maliny, borówki amerykańskie, truskawki/
listki mięty do dekoracji
opcjonalnie – galaretka cytrynowa, gdy chcemy zalać owoce galaretką


Wykonanie

2 galaretki rozpuścić w gorącej wodzie /w 1/2 szklanki/, odstawić do ostygnięcia i lekkiego stężenia.
Jedną łyżkę galaretki odłożyć do kubka, dodać 4 łyżki gorącej wody, wymieszać i odstawić – będzie do posmarowania owoców na wierzchu sernika.
Jogurty i ser zmiksować, dodać śnieżkę – miksować przez 3 minuty.
Nie przerywając miksowania dodawać po łyżce galaretki i miksować nadal. Dodać cukier.
Tortownicę wyłożyć folią spożywczą, na dnie ułożyć biszkopty, na nie wyłożyć połowę masy serowej, na to owoce i resztę sera, wyrównać. Włożyć na chwilę do lodówki, aby masa stężała, po czym wyłożyć na wierzch owoce.
Ułożone owoce posmarować cieniutko odłożoną w kubku, gęstniejącą już galaretką za pomocą pędzelka i ponownie wstawić do lodówki na kilka godzin.
Tą czynność należy pominąć, gdy owoce będą zalane na wierzchu galaretką. Wówczas dodatkową galaretkę, wymienioną opcjonalnie, rozpuścić w 0,4 l wody i tężejącą zalać owoce.

Zapomniałam kupić borówki, stąd nie ma innych owoców na górze oprócz truskawek, a dodane dla kontrastu poprawiłyby znacznie efekt wizualny. Znacznie lepiej wyglądałyby też truskawki ułożone częścią nieprzekrojoną do góry, ale to zobaczyłam już po zalaniu galaretką.

Murzynek w serowe łaty

O tym cieście zapomniałam zupełnie, a przecież kiedy dzieci były małe często je robiłam /czasem łatki były kokosowe – tą wersję też muszę kiedyś przygotować/.
Można go przygotować na dwa sposoby – dać sera całą porcję /0,5 kg/ i wtedy wyjdą duże łaty, bądź też sera użyć tylko 0,25 kg /połowa porcji wszystkiego z przepisu/, wtedy ciasto będzie miało tylko serowe „kulki”.
Tym razem dałam całą porcję sera, a ciasto wyszło… no cóż, powiem nieskromnie – pyszne!

forma 24×24 cm

Ciasto

2 szklanki mąki pszennej tortowej
3/4 szklanki oleju /można dać ciut mniej/
1 szklanka mleka
2 jajka
3 łyżki kakao /pełne/
2 łyżki dżemu lub powideł /obojętnie jaki/
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Ser

500 g sera białego półtłustego /twarogu/
100 g masła
2 jajka /gdy małe dać 3/
3/4-1 szklanki cukru
1 cukier waniliowy
1 łyżka budyniu waniliowego /zamiennie mąki ziemniaczanej/

Wykonanie

Składniki na ciasto zmiksować i wylać do formy wyłożonej papierem do pieczenia.

Ser zmielić 1 raz lub przepuścić przez praskę, po czym utrzeć go z masłem /można to zrobić od razu w malakserze/.
Żółtka utrzeć z cukrem na puszystą masę i dodać do sera. Dodać również budyń i razem zmiksować.
Ubić pianę z białek ze szczyptą soli, dodać do sera i delikatnie wymieszać szpatułką/łyżką.
Teraz za pomocą łyżki kłaść kupki sera na ciemnym cieście, tworząc serowe łatki.
Piec w piekarniku nagrzanym do 170 st. przez ok. 60 min. /sprawdzać patyczkiem czy jest suchy/.