Lemoniada

Lemoniada kojarzyła mi się zawsze z  dzieciństwem, kiedy to „żebraliśmy” niemal każdego dnia o jakieś drobne od Mamy, aby nabyć ten smakołyk. W tym czasie był to – wydawało się – rarytas ponad wszystko. Bo czyż może być coś lepszego niż chłodna lemoniada w czasie gorącego lata? /w późniejszych czasach mogło być coś lepszego – oranżada w proszku, wyjadana bezpośrednio z torebki, bez uprzedniego rozpuszczenia/.
Sklep był tuż, tuż, niemal po drugiej stronie drogi, a w nim w kącie ustawione skrzynki z lemoniadą, jedna na drugiej, sięgały niemal do sufitu. Patrzyliśmy jak zauroczeni na te butelki zamykane na takie druciane „coś”, do tego gumka, co by gaz nie uciekał… bo napój był lekko gazowany i kolorowy… albo zielonkawy – to była lemoniada, albo pomarańczowo-czerwony – to oranżada.
Och, wypijalibyśmy z bratem chyba całą skrzynkę takiego napoju każdego dnia, a jeszcze jak się potrząsnęło butelką … to dopiero była „radocha”… bąbelki czasem aż nosem potem uciekały…
Niestety, kieszonkowego nie dostawaliśmy, bo nie było takiego zwyczaju i o każde złotówki trzeba było poprosić, a wiadomo, że nie tylko piciem lemoniady człowiek /dziecko/ żyje… no, ale czasem dostawaliśmy na tą lemoniadę i wtedy smakowała jeszcze bardziej.
Wspominając te piękne czasy zrobiłam lemoniadę sama. Nie jest zamknięta w butelce na gumkę, nie jest też ani gazowana, ani taka kolorowa, ale smakuje mi ogromnie…po zrobieniu wypiłam jej ogromne ilości i ciągle nie mam jej dość.
Zachęcam do zrobienia dzieciom – z pewnością zdrowsze niż te wszystkie sklepowe „wynalazki”,
lemoniada (2)

Składniki

5 dużych cytryn
4-5 l wody
2-3 szklanki cukru
dodatkowo – 1 cytryna i 1 pomarańcza dodana do gotowego napoju

Wykonanie

Cytryny porządnie wyszorować, dokładnie opłukać i osuszyć, po czym przy pomocy obieraczki do warzyw lub ostrego nożyka obrać cieniutko skórkę /bez białej części czyli bez albedo/. Skórki zalać 1 l wody i ugotować – ok. 20 min., a następnie przecedzić przez gęste sitko. Skórki już wyrzucić, zaś do uzyskanego płynu dodać ok. 3 l wody i 2-3 szklanki cukru /na początek dać 2 szklanki/ – zagotować i lekko ostudzić. Dodać sok wyciśnięty z cytryn /tych „oskórowanych”/, wymieszać i doprawić do własnego smaku. Jeśli za ostre, dodać wody /przegotowanej lub mineralnej/, jeśli za mało słodkie – dodać cukru.

Schłodzony napój wlać do dzbanka, dodać plasterki cytryny i pomarańczy /nie obierać ze skórki, ale porządnie wyszorować/.