Szybkie marynowane pieczarki Dżaniny

Zdarza Wam się, że potrzebne są pieczarki marynowane do sałatki, a tu nie ma?
Albo zrobiliście zakup pieczarek a potem nie zostały wykorzystane i nie wiadomo co z nimi zrobić? Mnie się właśnie zdarzyło… kupiłam, plany się zmieniły i stoją takie i białymi ślepkami gapią na mnie, jakby chciały powiedzieć – zrób coś z nami, bo za chwilę stracimy cierpliwość i ze złości… nie, nie zzieleniejemy, a zrobimy się od razu szaro-bure.
Sięgam zatem do pomysłu, którego wynalazcą jest Dżanina Fonda i już jest ..marynata.
Po kilku godzinach /jak całkowicie ostygną/ będą gotowe.
Pieczarki będą jak znalazł na zbliżające się święta. Są pyszne, o lekko słonawym, słodko-kwaśnym smaku.
pieczarki marynowane Dżaniny
z tej porcji wyszły 2 słoiki – jeden – 0,9 l i drugi – 0,7 l

 Składniki

0,5 kg pieczarek

3 szklanki wody
0,5 szklanki octu spirytusowego
3 łyżki cukru
1 łyżka soli
ziele angielskie, listek laurowy
WykonaniePieczarki umyć /nie moczyć w wodzie długo/, osuszyć.
Wszystkie składniki zalewy zagotować, wrzucić pieczarki, kiedy zalewa zagotuje się ponownie, wyłączyć gaz. Zostawić do ostygnięcia.
Jeśli chcemy zrobić je „na później”, po zagotowaniu zalewy razem z pieczarkami wlewamy gorący płyn razem z pieczarkami i przyprawami do słoika /słoików/, zakręcamy, odwracamy słoik i pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia /podobnie jak zamykamy na gorąco przetwory czy inne np. bigos/.

Pomidory czerwone w pysznej zalewie

W czasach, kiedy o czerwonych pomidorach w okresie zimowym można było jedynie pomarzyć, bo i owszem, w „Delikatesach” można było je czasem kupić, ale cena…ho ho… przyprawiała o zawrót głowy rodziny na tzw. dorobku, a poza tym nie były ani zbyt czerwone, ani pachnące pomidorem, ani smaczne. Pozostawało wówczas starać się jakoś zakonserwować je na okres zimy.
To jeden ze sposobów, który poznałam kiedyś będąc w delegacji. Pomidory może nie przypominają w smaku takich świeżych, ale za to zalewa ze słoika po tych pomidorach…miodzio…można ją zużyć do zupy /”zwykła” zupa ziemniaczana staje się „niezwykła”/ albo… po prostu wypić…pycha! A same pomidorki – położone zimą na kanapce też smakują.
Panująca w tym roku susza spowodowała, że wszystko usycha. Pomidory również mają przyśpieszone dojrzewanie, skumulowane w krótkim czasie, zatem trzeba je jakoś zagospodarować. No i przypomniałam sobie o tym sposobie konserwowania ich, „wykopałam” przepis z pożółkłego zeszytu i oto one.
pomidory w pysznej zalewie

Składniki – ilość dowolna

czerwone, twarde, małe pomidory
cebula
natka pietruszki
zielony koper

zalewa – dobrze osolona woda /daję 1 kopiatą łyżkę soli/1 l wody/

Wykonanie

Zagotować wodę z solą, ostudzić.

Pomidory umyć, osuszyć, każdy nakłuć np. wykałaczką. W słoju układać pomidory, przetykając je kilkoma krążkami cebuli, natką i koperkiem. Zalać zimną zalewą, słoiki zamknąć i chwilkę pasteryzować /ok. 5 min./. Wyjąć słoiki, odwrócić do góry dnem i pozostawić do całkowitego ostygnięcia.

Pomidorki koktajlowe Lusy

Wiele lat temu robiłam czerwone pomidory w zalewie…ściślej mówiąc – w różnych zalewach…ale nie byłam w pełni usatysfakcjonowana z efektu końcowego… owszem, zalewa była potem pyszna, ale same pomidory ciapate…
Aż natknęłam się na przepis Lusy, z pomidorków koktajlowych i to tych podłużnych. Mam m.in. takie z własnego ogrodu /bo mam różne odmiany koktajlowych, mam na ich punkcie bzika? no prawie…/. I te są odpowiednie, malutkie, twardziutkie, cudne.
A tak wyglądają:
pomidorki koktajlowe

Składniki

pomidorki koktajlowe czerwone lub żółte /podłużne lub w kształcie gruszeczek/

Zalewa
/wystarczyła mi na 15 słoików takich jak na zdjęciu niżej – są z odzysku i mieściły zawartość 340 g/

3,5 l wody
0,5 l octu 10 %
7 łyżek cukru
3 łyżki soli
pieprz , ziele angielskie, gorczyca
świeże, zielone liście selera
pomidorki koktajlowe Lusy

Wykonanie

Zalewę zagotować razem ze wszystkimi przyprawami. Lekko ostudzić.
Pomidorki umyć i ponakłuwać wykałaczką lub cienkim szpikulcem /wystarczy w 2 miejscach/. Ułożyć w słoikach, przekładając listkami selera. Zalać zalewą, dodając po troszku przypraw z zalewy.
Pasteryzować ok. 7 min. Wyjąć i odrócić do góry dnem.

Pomidorki wychodzą smaczne i twarde. Doskonałe do pochrupania, jako przekąska lub do dekorowania innych potraw np. półmisków z wędliną, przekąskami czy przystawkami.

Wywar jako baza na barszcz czerwony

Dla nikogo kto mnie zna nie jest tajemnicą, że barszcz czerwony to ja mogę zawsze, wszędzie i w każdej postaci i odmianie. Stąd też jeśli tylko wpadnie mi w ręce jakiś nowy pomysł wymyślony przez innych, od razu go studiuję dokładnie i jeśli mi się spodoba jest mój.
Ten przepis wypatrzyłam u s_anka88 i już wiedziałam – muszę go wypróbować.
Trochę podobnie robię Barszcz czerwony czysty– też leżakuje w lodówce przez noc, ale potem robimy już barszcz i tyle. Ten jest bazą do przygotowania barszczu i co ma dodatkowe znaczenie – można go przygotować na zapas i mieć pod ręką w razie potrzeby, trochę jak Kiszony barszcz czerwony, ale ten kiszony nie jest i to może jego dodatkowy walor /przynajmniej dla tych, którzy kiszonego nie chcą, nie lubią, nie tolerują/.
wywar z buraków

Składniki

1 kg buraków (surowe)

na wywar

1,5 litra wody
0,5 szklanki cukru
mniej niż 0,5 szklanki octu
4-5 ząbków czosnku (zmiażdżony)
5 łyżek majeranku
garść ziela angielskiego
5 listków laurowych

Wykonanie

Składniki na wywar zagotować. Buraki obrać i pokroić w paski. Zalać gorącym wywarem i odstawić na noc.

Barszcz po nocy odcedzić od buraków, podgrzać – nie doprowadzić do zagotowania, połączyć z ciepłym rosołem, doprawić do smaku według własnego uznania solą, majerankiem, pieprzem czosnkiem, octem.

Wywar nie wykorzystany od razu do przygotowania barszczu /nie łączony od razu z rosołem/, można przechowywać w zamkniętym /zakręconym/ słoiku w lodówce ok. 3 miesięcy.

Domowa kapusta kiszona

Pyszna, warto ją zrobić pierwszy raz, a potem już nigdy nie używać kupowanej w sklepie.
A przepis jest autorstwa  Pani o nicku Mama-Różyczki, która była kiedyś użytkownikiem pewnego forum kulinarnego /już odeszła, stąd nie mogę podać dokładnego źródła, ale dziękuję MR, że kiedyś podzieliłaś się tym przepisem/.
Zdjęcie dodam, kiedy będę kisić ją następnym razem. Uznałam, że nie wniesie ono wiele, a  z przepisu naprawdę warto skorzystać.

Składniki

5 kg białej jesiennej kapusty( główki mają być białe, zielone zostawić na surówkę)
10 dag soli kamiennej
3 duże marchewki
opcjonalnie:(liście laurowe, ziele angielskie,kminek)

Wykonanie

Kapustę umyć pod bieżącą wodą, jak ocieknie  przekroić na ćwiartki i delikatnie wykroić głąba. Poszatkować na szatkownicy.  Marchewkę obrać i zetrzeć na grubych oczkach tarki. Warstwami układać kapustę i marchewkę, przesypywać solą kamienną, aż do wyczerpania.

Delikatnie wymieszać i odstawić na kilka minut, aż kapusta zacznie puszczać sok. Do umytych, wyparzonych i suchych słoików, wkładać rękoma kapustę (nie używamy żadnych metalowych łyżek do wkładania kapusty).
Ubijać mocno drewnianą pałką do ziemniaków.

Kapusta musi być bardzo dobrze ubita, tak żeby na wierzchu powstał sok. Ustawić słoiki w czymś głębszym, np, na tacy, przykryć lekko zakrętkami (nie zakręcać.)

Odstawić kapustę na 4-5 dni w temperaturze pokojowej, aż się ukisi, codziennie do niej zaglądać, lekko ją dociskając palcami. Od 3 dnia kapustę dokładnie przebijamy w kilku miejscach do samego dna, drewnianą długą wykałaczką do szaszłyków.

Gdy kapusta się zakisi, przykrywamy każdy słoik folią lub torebką foliową, nakładamy nakrętki, dokładnie zakręcamy i wynosimy do chłodnej piwnicy lub lodówki.

Barszcz czerwony kiszony – zakwas

Zakisiłam dziś buraki z warzywami. Wykorzystałam słój przytargany z piwnicy do innych celów, ale skoro już nie był potrzebny i stał pusty? pomyślałam – zakiszę buraki na barszcz, wszak ma on wielorakie zastosowanie.
Można go pić w takim stanie ukiszonym jak sok, albo też rozcieńczyć np w bulionie /1:1/ i już później nie gotować. Jest bardzo smaczny i zdrowy, szczególnie polecany przy anemii.
kiszony barszcz czerwony

Składniki

1 kg buraków
1 duża marchew
1 pietruszka
kawałek selera,
kawałek chrzanu /nie jest konieczny/
1 średnia cebula
5-6 ząbków czosnku
3 łyżki cukru
3 łyżki soli
1 łyżeczka kminku
3 l przegotowanej zimnej wody
barszcz po ukiszeniu   barszcz po ukiszeniu tak wygląda zlany po ukiszeniu, a smak…cudo

Wykonanie

Buraki i warzywa cienko obrać i pokroić /poszatkowałam w malakserze/. Czosnek obrać, a jeśli ząbki są bardzo duże, pokroić je na mniejsze kawałki. Wodę zagotować i przestudzić, dodając sól i cukier, wymieszać, aby dokładnie się rozpuściły.
Warzywa układać w dużym słoju, dodając kminek, czosnek i chrzan, wlać przestudzoną wodę. Na wierzch można położyć kromkę razowego chleba. Naczynie przykryć gazą i postawić w ciepłym miejscu na 4-6 dni.
Po tych kilku dniach kiszenia barszcz przecedzić i zlać do butelek. Przechowywać w lodówce /kilka tygodni, a nawet miesięcy/.
przepis podpatrzyłam u as.

Moja uwaga – taka porcja nie zmieściła mi się w posiadanym 4 l słoju, musiałam dodatkowo część kisić w słoiku 0,9 l, dlatego teraz będę na wymienioną porcję warzyw dawać tylko 2,5 l wody, 2,5 płaskie łyżki soli i 2,5 cukru /reszta bez zmian/. Zakwas będzie po prostu bardziej esencjonalny.

Na barszcz wigilijny do uszek wystarczy wziąć 1 l wywaru z jarzyn i grzybów /może być np. 1/2 l wywaru z gotowania grzybów i 1/2 l wywaru jarzynowego/, dodać jabłko ze skórką pokrojone w kostkę, chwilkę zagotować pod przykryciem, gaz już wyłączyć i dodać ok. 0,5 – 1 l zakwasu kiszonego, wymieszać, doprawić pieprzem/sporo, najlepiej świeżo mielony/, solą, cukrem i odstawić, a przed podaniem przecedzić i już tylko podgrzać.
Wypróbuję i w niedługim czasie podam moje proporcje.

Do picia – rozcieńczać raczej 1:1 , czyli 1 l wywaru /rosołu/ jarzynowego, 1 l zakwasu kiszonego

 

Buraczki na zimę z papryką

Pyszne i szybko się robi, bo nie wymagają pasteryzowania, a to lubię najbardziej… tzn. lubię kiedy nie trzeba pasteryzować dodatkowo, a nie, że najbardziej lubię pasteryzować, bo tak to chyba jakoś zabrzmiało…

Składniki

6 kg buraków ćwikłowych
12 szt papryki
8 szt cebuli

1/2 l octu 6% – sposób jak go uzyskać  tutaj
1/2 l wody
1/2 szklanki cukru
2 płaskie łyżki soli

Wykonanie

Buraki ugotować i zetrzeć na grubych oczkach. Paprykę i cebulę przepuścić przez maszynkę o największych otworach.
Składniki zalewy zagotować, na gotującą wrzucić paprykę i cebulę – gotować 10 min. Dodać buraki – gotować następne 10 min.
Gorące nakładać do słoików /garnek cały czas na malutkim ogniu i nakładamy po brzegi/, zakręcać i odwracać.

Buraczki na zimę z czosnkiem i cebulą

Pyszne buraczki, do wykorzystania jako dodatek do obiadu, tak na zimno jak i zasmażane na ciepło, ale też do ugotowania barszczu np. ukraińskiego. Natomiast sok, który powstaje dodatkowo, jest fantastyczny do przyrządzenia czystego barszczyku np. wigilijnego do uszek czy też do picia z pasztecikiem czy krokietem.

Składniki

6 kg buraków
6 dużych cebul
3 duże ząbki czosnku

zalewa

6 szklanek wody
3 szklanki octu /może być 6 % lub 10 %/
3 łyżki soli
3 szklanki cukru
15 ziarnek pieprzu
10 ziarnek ziela angielskiego
5 dużych liści laurowych

Wykonanie

Buraki ugotować, zalać zimną wodą, a kiedy ostygną obrać i zetrzeć na grubych oczkach.  Cebulę drobno pokroić,  czosnek przecisnąć przez praskę.
Składniki zalewy zagotować – gotować 10 min.a następnie przecedzić.
Warzywa zalać gorącą zalewą i odstawić na całą dobę, mieszając w tym czasie kilka razy, po czym odsączyć na sitku, włożyć do słoików i pasteryzować około 15 min.

Pozostały sok podgrzać niemal do zagotowania, wlać do słoików /butelek/, zakręcić i odwrócić /już nie pasteryzować/. Do wykorzystania na czysty barszczyk.

z tej porcji wychodzi 7 słoików x 0,9 l

Pomidorowe nadwyżki zamknięte w słoikach

Przetwory już zrobione, półki pod ciężarem słoików się uginają, a tu na krzakach jeszcze dojrzewają pomidory. Szkoda, żeby się zmarnowały… warto je przetworzyć w bardzo prosty sposób, a zimą jak znalazł do zupy, sosu czy innych potraw.
Podaję 3 sposoby:

I sposób

Składniki

dowolna ilość pomidorów
sól
oliwa

Wykonanie

Pomidory umyć, sparzyć i pozbawić skórki. Pokroić w grubsze plastry.
Słoiki umyć, wyparzyć, a następnie układać w nich warstwy pomidorów, dokładnie je upychając, posypując każdą z nich lekko solą i skrapiając oliwą.
Pasteryzować ok. 30 min.

II sposób

Składniki

dowolna ilość pomidorów
sól, cukier, pieprz – do smaku
czosnek – można pominąć
listki bazylii – można pominąć

Wykonanie

Pomidory umyć, sparzyć i pozbawić skórki. Pokroić w grubsze plastry lub większą kostkę.
Włożyć do garnka, posolić, popieprzyć, dodać cukier – do smaku, ewentualnie  dodać pokrojoną bazylię i czosnek. Gotować od momentu zawrzenia ok. 20-30 min., co jakiś czas mieszając.
Gorące nakładać do słoików, zakręcać, odwracać, pozostawić do wystygnięcia …i już.

III sposób

Składniki

dowolna ilość pomidorów
woda + sól

Wykonanie

Pomidory umyć, sparzyć i pozbawić skórki. Następnie pokroić w dowolny sposób i upchać do słoiczków.
Zrobić roztwór solny – na 1 zimnej wody z kranu /wskazane przefiltrować/ dać 3/4 łyżki soli, wymieszać do rozpuszczenia i zalać nim pomidory w słoiczkach do pełna, zakręcić.
Pasteryzować w garnku z wodą /woda powinna sięgać do ok. połowy wysokości słoików/ przez 20 min. od momentu zagotowania wody, studzić również w garnku.

Buraczki z cukinią

Pewna odmiana i alternatywa dla ćwikły, smaczna również.

Składniki

2,5 kg buraków
2,5 kg cukinii
0,5 kg cebuli
1 szklanka cukru
1 szklanka octu 10%
1 szklanka oleju
sól i pieprz – do smaku

Wykonanie

Buraki ugotować, odcedzić, zalać zimną wodą, po chwili też odcedzić i obrać, a następnie zetrzeć na grubych oczkach.
Cukinię obrać, wydrążyć i również zetrzeć na tarce, a następnie troszkę posolić.
Cebulę pokroić w piórka i posolić, odstawić na chwilę, a następnie trochę odcisnąć.

Wszystkie składniki połączyć. Gotować na małym ogniu kilka minut, aż cukinia lekko zmięknie.
Nakładać do wyparzonych słoików, zakręcać i odwracać, pozostawiając do całkowitego ostygnięcia.